Oczywiście nie zabijałam biednych zwierzątek tylko zrobiłam nalot na ciucholanda ;) Upolowałam kilka fajnych materiałow
Kawałek mięciutkiej dzianiny wym. 1,40/1,20
Bawełnianą poszewkę 0,85/0,80
Kawałek cieniutkiej bawełny z brokatem 1,40/1,17
prawie 3 metry szarego filcu (dokładnie 1,40/2,80) za niecałe 8 zł
oraz kawałek dość grubej i sztywnawej czarnej tkaniny (0,80/2,60)
Oprócz tego zakupiłam ostatnio zestaw kaletniczy -dzięki
jakaty, od której dowiedziałam się że jest aktualnie w Lidlu :) Potem wystarczył już tylko szybki telefon do brata by był tak miły i przeszedł się do marketu (bo ja akurat nie mogłam) i zestaw jest :) a przyda się napewno nie raz :)
I to już wszystkie moje łupy :) Opłaciło się jechać na polowanie ;)