Pamiętacie mój kocyk dla Wojtusia? Zostało mi po jego uszyciu kawałek polaru i wczoraj wpadłam na pomysł jak go wykorzystać. Skorzystałam z tego, że w południe oboje dzieci udało mi się uśpić w jednym czasie (co niestety rzadko się zdarza) i uszyłam Małemu bluzkę.
Natalia po przedudzeniu ogląda rezultat mojej pracy i pyta:
- czy to dla mnie?
- nie kochanie, to dla Wojtusia.
- a czemu szyjesz jemu a mi nie?
- bo dziś szyję dla niego a jutro dla ciebie.
- to dobrze bo ja też taką chcę
- tobie uszyję inną...
- ale ja chcę taką!
- ale twoja będzie jeszcze ładniejsza
- no dobrze to ja chce inną, ładniejszą i taką jak ta! :)
Tak więc, coś czuję, że wiele pracy przede mną :)
Pozdrawiam :)