Mówiłam wam już, że uwielbiam szyć dla dzieciaków? Uszyłam już bluzkę dla Natalki (czeka na zdjęcia) i pare ciuszków dla Wojtusia. Co prawda, napewno większe pole do popisu jest w przypadku szycia dla dziewczynek, ale i dla chłopca można wyczarować coś fajnego. W mojej głowie pomysłów mnóstwo, gorzej z czasem choć i tak jest lepiej niż przypuszczałam - jak to dobrze, że mam grzeczne dzieci ;)
Szycie dla maluszków prócz tego, że jest przyjemne jest też stosunkowo szybkie, dlatego też w dwa dni stworzyłam dla synka dwa dresiki.
Pierwszy uszyty z szarej tkaniny dresowej i bordowych ściągaczy zdobi sympatyczny jeżyk. Dresik jest ciut za mały -tzn. teraz jest na Małego idealny ale długo w nim nie pochodzi :(
Drugi uszyty jest z granatowego weluru, ozdobiony takim samym pieskiem jak w tej bluzeczce.
Mnie Wojtuś bardziej podoba się w pierwszym komplecie, mężowi w drugim, a co wy sądzicie? Który dresik jest fajniejszy? Ciekawa jestem który wygra :)
Pozdrawiam :)