"Czarna krowa w kropki bordo gryzła trawę kręcąc mordą."- no ok moja krowa nie jest w kropki bordo, to zwyczajna biało-czarna mućka :) To przemiłe zwierzątko- z lekkim wytrzeszczem ;) - jest główną ozdobą tuniki mojej córci.
Tunika powstał z resztek oliwkowej dzianiny. Legginsy (również mojego dzieła) zyskały życie dzięki starej koszulce.
Pozdrawiam :)
Wszystkie ciuszki dla córki które ostatnio Umieściłaś na blogu są prześliczne :D a mała wie jak je pięknie zaprezentować! jak modelka :)
OdpowiedzUsuńNatalia jak tylko usłyszy że szyję coś dla niej to już się doczekać nie może na cykanie fotek :)
UsuńSuper! i oryginalnie :-)
OdpowiedzUsuńOh jaka słodka <3 I krówka i mała ;) Śliczna tunika :)
OdpowiedzUsuńFajna krowa! I najważniejsze że córeczka zadowolona :)
OdpowiedzUsuńŁadne! Krówka cudnie wygląda na tej tunice i Twoja córeczka w krówce również :D
OdpowiedzUsuńJak zwykle piękne :)
OdpowiedzUsuńŚwietna jest!
OdpowiedzUsuńBardzo fajna:)
OdpowiedzUsuń