Pamiętacie mój kocyk dla Wojtusia? Zostało mi po jego uszyciu kawałek polaru i wczoraj wpadłam na pomysł jak go wykorzystać. Skorzystałam z tego, że w południe oboje dzieci udało mi się uśpić w jednym czasie (co niestety rzadko się zdarza) i uszyłam Małemu bluzkę.
Natalia po przedudzeniu ogląda rezultat mojej pracy i pyta:
- czy to dla mnie?
- nie kochanie, to dla Wojtusia.
- a czemu szyjesz jemu a mi nie?
- bo dziś szyję dla niego a jutro dla ciebie.
- to dobrze bo ja też taką chcę
- tobie uszyję inną...
- ale ja chcę taką!
- ale twoja będzie jeszcze ładniejsza
- no dobrze to ja chce inną, ładniejszą i taką jak ta! :)
Tak więc, coś czuję, że wiele pracy przede mną :)
Pozdrawiam :)
Świetna bluzeczka! To dla mnie też poproszę ;)
OdpowiedzUsuńJasne, będę teraz szyć hurtowo ;)
Usuńsliczna ;);)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńRezolutna dziewczynka. Wcale się nie dziwię, że też chce taką samą bluzeczkę.
OdpowiedzUsuńPowiedziałabym raczej że to mała zazdrośnica :)
UsuńNie dziwie się małej, bluzeczka super :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładan, Jak na chłopaka przystało w chłopięcym kolorze i z psiakiem:) Jaki kolor planujesz dla córki?
OdpowiedzUsuńCórcia takiej samej nie dostanie bo nie mam już ani polaru ani pieska :) ale już myślimy nad dzianinową bluzeczką dla niej :)
Usuń