Wczoraj w przedszkolu Natalki z okazji powitania jesieni zorganizowano pomarańczowy dzień. Dzieciaki miały się ubrać na pomarańczowo . Niestety w szafie Natki nie znaleźliśmy nic w tym kolorze. Przeszukałam więc zapasy materiałów i znalazłam dresówkę, co prawda bardziej żółtą niż pomarańczowa ale od biedy może być :)
Miałam więc pół metra dresówki i pytanie co z niej stworzyć?
Padło na tunikę, do której dodałam nieco szarego akcentu, żeby nie była zbyt monotonna :) Efekt końcowy prezentował się tak:
Pozdrawiam :)
Bardzo ładna, też lubię te okrągłe kieszonki ;-)
OdpowiedzUsuńJa szyłam takie po raz pierwszy ale na pewno nie ostatni :)
Usuńbardzo ładna tunika i kolorki fajnie się zgrały tak jesiennie :-D
OdpowiedzUsuńNo w końcu szyta na powitanie jesieni :)
UsuńNo w końcu szyta na powitanie jesieni :)
UsuńAle ładna! Może się zainspiruję i uszyję podobną małej Mi :)
OdpowiedzUsuńPiękna, szkoda że sama nie mam umiejętności by stworzyć coś takiego :)
OdpowiedzUsuńTunika wyszła doskonale. Często takie szybkie spontaniczne projekty są najlepsze:)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twoja tunika. Swoją drogą, ciekawy pomysł z takimi specjalnymi dniami w przedszkolach, ostatnio chyba coraz częściej się je spotyka.
OdpowiedzUsuń