Dziś bardzo szybko i zupełnie nie szyciowo za to kulinarnie ;)
Pochwalę się wam jakiego torta zrobiłam na chrzciny mojej chrześnicy.
Jak na moje znikome talenty cukiernicze myślę że wyszedł nawet nieżle :)
Teraz uciekam szykować się na tą uroczystość i na próbowanie tego mojego wypieku ;D
Szkoda że młoda jeszcze za młoda to nie doceni starań ciotki:P Chociaż z pewnością tort będzie wychwalany przez starsze dzieci i dorosłych, na pewno smakuje tak dobrze jak wygląda!:)
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję :)
UsuńO ja cię! Wyszedł ci super, prześlesz kawałek :) :)
OdpowiedzUsuńNajpierw sprawdzę czy dobry :D
UsuńŁał! Te talenty widocznie nie takie znikome! Tort wygląda lepiej jak od cukiernika :-)
OdpowiedzUsuńJesteś bardzo miła ale troche przesadzasz ;) daleko mu do torta zawodowców :)
UsuńAle dziś już mogę powiedzieć że wszystkim się bardzo podobał a co najważniejsze smakował :) Nieskromnie powiem - był pyszny :)