Przez te upały jakoś niespecjalnie chce mi się szyć ale coś tam powolutku powstaje. Ostatnim moim uszytkiem jest tunika z mocno prześwitującego materiału zakupionego niedawno w SH. Właściwie to nie wiem co to było- chyba jakaś chusta- bo tkanina obszyta była dookoła złotą tasiemką. Tasiemkę tą wykorzystałam do wykończenia dekoltu, pach i dołu tuniki.
Te piękne widoki za mną to Praga, w której miałam przyjemność być w ostatni weekend i w której zakochałam się bez pamięci :) Praga to przede wszystkim cudowne krajobrazy i przepiękna architektura. Nawet lejący z nieba żar nie był w stanie osłabić mojego entuzjazmu :)
Tak więc na koniec -Praga :
Tunika super, złoto z turkusem to dobre połączenie, trochę po arabsku:) Mi też niespecjalnie chce się siadać do maszyny:D
OdpowiedzUsuńJak tylko zobaczyłam ten "szal" to moim pierwszym skojarzeniem były Indie :) Sama pewnie bym nie wpadła na takie połączenie kolorów ale teraz jestem z niego zadowolona :)
UsuńOj uwielbiam takie tuniki. A Praga to marzenie mojego męża, był tam i koniecznie uparł się że musimy sobie zrobić tam wypad weekendowy we dwoje. Tylko taka możliwość to chyba będzie jak córkę odchowamy :)
OdpowiedzUsuńTuniczka fajnie prezentowała się w pięknej Pradze :)
OdpowiedzUsuńŁadna tunika, zgadzam się, że jest trochę orientalna:) Przy okazji znalazłaś ładne miejsce na tło sesji zdjęciowej:))
OdpowiedzUsuńuwielbiam i turkus i Pragę :)) bardzo ładnie. pozdrowienia gorące!
OdpowiedzUsuńBardzo fajna, orientalna tunika :) Śliczne zdjęcia, mi też bardzo podoba się Praga więc zazdroszczę weekendowego wypadku... Widać na fotkach, że było super!! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń