wtorek, 30 lipca 2013

Biżuteria i coś dla maluszków

Zacznę od biżuterii bo strasznie spodobało mi się jej tworzenie :)
Oglądając w necie jakie cuda potrafią tworzyć dziewczyny z koralików postanowiłam  zakupić zestaw do wyrobu biżuterii i sama spróbować. Na razie moje wyroby nie są specjalnie wyszukane ale mam zamiar  rozwijać się w tej dziedzinie ;)

Bransoletka i kolczyki:


 Bransoletka i przywieszka:


I kilka par kolczyków:



 Wszystko razem:
Już myślę o zakupie kolejnych koralików. Na pewno spróbuję stworzyć bransoletki shamballa.  Strasznie podobają mi się koralikowe bransoletki wykonywane na szydełku- ale nie wiem kiedy zdobędę się na odwagę by tego spróbować.

No dobrze a teraz o szyciu :) Powstały  nowe ciuszki dla Natalki i Julki z zakupionych niedawno dzianin. Legginsy:
 i tuniczki z serduchem:

 I na mojej modelce:
 A na koniec jeszcze Natalia w czapce z ostatniego tutorialu.



piątek, 26 lipca 2013

Komplet i spódnica dla nowej klientki oraz moje nowe hobby :)


Witajcie kochani!
Szyłam ostatnio kilka rzeczy dla mojej nowej klientki- niezwykle sympatycznej Pani Zosi. Był to między innymi czerwony komplecik- spódnica i bluzka.
 Krój spódnicy pochodzi z Burdy 5/96 #114. Spódnica ta ma kontrafałde na środku i dwie zakładki po bokach przodu. Zapinana z boku na zamek błyskawiczny.
Forma bluzki to przerobiona przeze mnie sukienka z tej samej  Burdy # 126. Dodałam kołnierzyk, zlikwidowałam zapięcie z tyłu a zrobiłam z przodu no i oczywiście skróciłam.


 Dostałam też zadanie bojowe- przerobienie dużych dżinsów na spódniczkę. Ze spodni wykorzystałam ile tylko się dało i gdyby pani Zosia miała choć dwa cm więcej w biodrach byłby kłopot :) Ale udało się i jest całkiem fajna spódniczka.
 Zapinana z przodu na ekspres i duży ozdobny guzik.
 Z tyłu naszyłam ozdobne kieszenie-(fakt że ich ozdobność powstała z musu a nie zamysłu ale  wyszło bardzo fajnie :)
 Na dole tyłu niewielkie rozcięcie.

Moje szycie widocznie spodobało się Pani Zosi bo już dostałam kolejne zlecenia :)

A gdy nie szyję to tworzę takie oto ptaszyska :)

 Łabędzie wykonałam techniką- origami modułowe.  Fajna zabawa - polecam :) Teraz pracuję nad sowami.


Pozdrawiam was gorąco w ten upalny letni dzień :*

piątek, 19 lipca 2013

Prosty sposób na czapkę dla dziecka- Tutorial

Dziś pokażę jak w szybki i prosty sposób uszyć czapkę dla dziecka.
Potrzebne nam będą dwa paski dzianiny (np. ze starego podkoszulka). Szerokość pasków uzależniona jest od szerokości głowy i rozciągliwości dzianiny. Najlepiej uciąć długi pasek  i przyłożyć do głowy dziecka mierząc w ten sposób potrzebną nam szerokość.

U mnie mniejszy pasek ma 48 cm (wymierzone na głowie dziecka) na 8 cm, natomiast większy- 48 na 22 cm. Oczywiście długości również możecie zmieniać według uznania :)


 Zszywamy oba paski wzdłuż krótszych boków. W większym - szew obrzucamy.

 Mniejszy pasek składamy na pół...

 i przypinamy  szpilkami otwartym brzegiem do lewej strony większego.



Wszystkie trzy warstwy dzianiny przeszywamy gęstym zygzakiem rozciągając materiał.


Po rozłożeniu mamy pofalowany szew na prawej stronie czapki.

 Tym samym zygzakiem (również rozciągając dzianinę) obszywamy górę czapki.
 Teraz wystarczy już tylko związać górę czapki i gotowe!
 Czapki uszyłam dwie- dla Natalii i dla Julii - niestety obie modelki na wakacjach więc zdjęcia "na płasko" :)

środa, 17 lipca 2013

Sukienka dla M., nowy owerlok i wyróżnienie:)

 Wczoraj chwaliłam się moimi zakupami a zapomniałam o najważniejszym- nowym owerloku :)
Jakiś czas temu mój owerlok zaczął padać (w sensie- psuć się:) ) Mąż coś tam poprawił, maszyna trochę poszyła i historia zaczynała się od początku. Aż wkońcu nadszedł dzień że nie było już co poprawiać. Zła byłam niemiłosiernie, tymbardziej, że niedawno wymieniałam stębnówkę i z kasą krucho. Poza tym mój owerlok miał dopiero 2 lata więc stosunkowo zbyt wcześnie  zakończył działalność.  Oczywiście na mojej maszynie jest ścieg owerlokowy ale to nie to samo :( a kiedy się człowiek przyzwyczai do dobrego to jakoś trudno się odzwyczaić. No ale stało się.
Zaczęłam więc poszukiwania na Allegro itp. stronach internetu niedrogiego i w miarę dobrego owerloka. Z poszukiwań wykluczyłam od razu Łuczniki- za karę że poprzedni tak szybko się zepsuł ;) Nie zdążyłam się jeszcze zdecydować a komputer zastrajkował i klapa. Powiem szczerze- dostałam ataku lekkiego szału ;) Tego było już za wiele.Trzymało mnie tak dwa dni. Na poprawę nastroju mąż postanowił zabrać mnie na zakupy. Wracając zajrzeliśmy jeszcze do Biedronki a tam... owerlok. I to z przeceny- z 750 na niecałe 500 złoty. Rozpakowałam, obejrzałam i stwierdziłam że jest naprawdę niezły. Do domu wracałam w znacznie lepszym nastroju :D
Po przetestowaniu stwierdziłam, że jest to naprawdę fajna, solidna maszyna.



Mój nowy nabytek posiada:
  •  możliwość szycia 4, 3 lub 2-nitkami.
  •  płynną regulację długości ściegu
  •  płynną regulację szerokości ściegu
  •  prosty, czytelny system zakładania nitek
  •  możliwość wyłączenia dolnego noża
  •  wolne ramie umożliwiające szycie na okrągło
  •  transport różnicowy
Owerlok szyje zarówno bardzo cienkie jak i grube materiały- sprawdzałam :) Póki co sprawdza się bardzo dobrze i mam nadzieję że posłuży mi trochę dłużej niż jej poprzednik ;)

Pierwszym uszytkiem wykonanym przy pomocy tej maszyny była sukienka dla M. Jest to letnia sukienka na ramiączkach, odcinana pod biustem z tyłu zapinana na zamek błyskawiczny.



Zapomniałam poprosić M. o pozowanie więc dziś niestety na płasko :(

Na koniec jeszcze jedna ważna sprawa. Otrzymałam dziś wyróżnienie Liebster blog award od Marii Tamary z Maria Tamara:moda i szycie. Wcześniej podobne wyróżnienia otrzymałam od Ani z Niesfornych szmatek oraz od Ani ze Szmatkowej Krainy Biedronki. Dziewczyny bardzo wam dziękuję ale pozwolicie że nie będę ciągła dalej tych zabaw. Mam nadzieję że nie będziecie miały mi tego za złe :) Pozdrawiam was cieplutko :*


wtorek, 16 lipca 2013

Znów letnia sukienka i kolejne udane polowanie :)

Witajcie kochani!
Nie było mnie od prawie dwóch tygodni a to za sprawą mojego komputera, który zrobił mi świństwo i się zepsuł :( Na szczęście od wczoraj już wszystko działa więc jestem :) W związku z tą nieprzewidzianą awarią nazbierało się trochę zaległości, które postaram się systematycznie nadrobić. Szyję ostatnio bardzo dużo po pierwsze dlatego, że mam zamówienia, po drugie dlatego, że mam dużo wolnego czasu, gdyż Natalcia wyjechała na tydzień do dziadków a po trzecie- muszę się czymś zająć bo już tęsknię za córcią :D

Na początek pokażę kolejną letnią sukienkę. Pomysł mój, wykrój mój, sukienka też moja choć prezentuje ją moja siostra :)







Druga sprawa, którą chcę się pochwalić to kolejne udane polowanie w ciucholandzie :) Znów udało mi się zakupić kilka fajnych tkanin:
czerwono- złota cienka tkanina z niewielkim kreszem 1,90/1.00 metra
 turkusowy szyfon ze srebrnymi haftami i złotą tasiemką dookoła 2,00/1,10
 tunika uszyta z dwóch warstw szyfonu ( przednia strona ma fajne hafty, tył i część spodnia jest gładka)
 dwie poszewki

 i łup z którego jestem szczególnie dumna- brązowa śliczna gipiura 1,80/ 1,00 za całe 8 zł :)
Dodatkowo (żebyście nie pomyśleli że zaopatruję się tylko w SH) odwiedziłam pasmanterię i zakupiłam 5 kawałków dzianin z tak zwanych resztek- o różnych szerokościach i długościach za 8 zł za metr i kilka dodatków: tasiemek, wstążek, gumę, samoprzylepne dżety i złotą taśmę dżetową :)


Pozdrawiam wszystkich cieplutko :)