poniedziałek, 30 września 2013

Przeróbki

Moja szwagierka po obejrzeniu bluzy, którą ostatnio przerobiłam na Natalkę wpadła na pewien pomysł- mianowicie przejrzała swoją szafę i znalazła kilka bluzek, które można by zmniejszyć do rozmiaru jej córci :) Oczywiście zmniejszać miałam ja :D
Dziś zajęłam się dwoma bluzkami a oto efekty:

Po przeróbce...
 I przed.
 Po przeróbce...
 I przed.
Na przeszycia czekają kolejne dwie bluzki ale nigdy nie wiadomo co jeszcze zaradna mama  znajdzie w swojej szafie ;)

niedziela, 29 września 2013

Wyroby tego weekendu ;)

Pokażę wam dziś kilka bransoletek zrobionych w ten weekend. Zabawa ta wciąż bardzo mi się podoba i fajnie relaksuje :) A że sporo moich wyrobów znajduje nowych właścicieli to i motywacja do tworzenia kolejnych sztuk duża :)



 Największym zainteresowaniem cieszą się właśnie takie bransoletki plecione na żyłce z kilku rodzajów koralików.
 Taką jak ta wyżej tyle że w kolorystyce bordo można wygrać w organizowanym przeze mnie Candy na które raz jeszcze serdecznie zapraszam :)





Pozdrawiam :*
Monika

sobota, 28 września 2013

Kolejne kapciuszki

Uszyłam kolejne kapcie. Tym razem trzy pary.

 Kapciuszki są bardzo wygodne ;)


 Wszystkie kapcie powstały z materiałów recyklingowych. W środku mają ocieplinę a od spodu filc.

czwartek, 26 września 2013

Przeróbka bluzy i koszyczki

 Odwiedziłam ostatnio SH z nadzieją na kolejne udane łowy ale niestety tym razem czekało mnie rozczarowanie :( Nic ciekawego nie znalazłam prócz jednej dużej bluzy, którą zakupiłam z zamiarem przerobienia jej na rozmiar 98.  

 Nie miałam przy tej przeróbce zbyt dużo roboty. Górę z zapięciem na suwak zostawiłam bez zmian gdyż idealnie pasowała na Natalię. Bluzę więc tylko zwęziłam i skróciłam zostawiając nieco dłuższy tył. Wykroiłam i doszyłam nowe mniejsze rękawy i... bluza gotowa. Jest jeszcze ciut za duża na Natalkę ale to zamierzony cel- mam po prostu nadzieję że dłużej jej posłuży :)






 Bluza ma kolorystykę być może bardziej odpowiednią dla chłopca ale przecież dziewczynka wcale nie musi wciąż paradować w różu ;D

Uszyłam też kolejny koszyczek na pieczywo tym razem miękki, pikowany z ociepliną w środku.




 I jeszcze takie coś ;)
Właściwie nie wiem nawet jak to nazwać- koszyczek, pudełeczko?- więc mówię po prostu pojemnik na przydasie :) Powstał z dżinsu i bawełny. A jutro biorę się za szycie kolejnych koszyczków i kapci :)

Pozdrawiam gorąco :*

sobota, 21 września 2013

Zapraszam na Candy!!!

Ogłaszam wszem i wobec pierwsze Candy na moim blogu :D

Co zrobić by wziąć udział w zabawie?
1. Zostać publicznym obserwatorem mojego bloga
2. Zostawić komentarz pod tym postem potwierdzający chęć wzięcia udziału w zabawie
3. Umieścić niżej podany banerek u siebie na blogu

Zapisy do 20 października, dzień później odbędzie się losowanie. Nie wysyłam poza granice Polski.

A co jest do wygrania?

1. wykonana przeze mnie bransoletka
 2. dzianina angorka 68/82 cm
 3. biało- czarna koronka 66/50 cm
 4. różowa dzianina 35/80 cm
 5. różnokolorowe kwadratowe guziki (100 szt.)
 6. niebieskie kamienie do przyszycia (45 szt.)
 7. Tasiemki:
- złota 1,5 m
- fioletowa 3 m
- czerwona, biała i ecri w kokardki ok. 45 cm każda
 8. suwaki metalowe:
- zielony 85 cm
- szary 75 cm
- granatowy 70 cm
- oraz dwa czarne 15 cm

Mam nadzieję że każdy znajdzie coś dla siebie :)

Nie pozostaje mi nic innego jak życzyć szczęścia wszystkim chętnym do zabawy :)


czwartek, 19 września 2013

Koszyczki na pieczywo

Od dawna miałam ochotę uszyć sobie koszyczki na pieczywo ale trochę mi z tym zeszło. Wkońcu jednak się zmobilizowałam i uszyłam. Na razie powstały dwa ale w najbliższym czasie powstaną kolejne bo już mam na nie zamówienia :)



 Jeden koszyczek jest w kształcie kwadratu, drugiemu nieco zaokrągliłam rogi- i ta wersja podoba mi się dużo bardziej :)
Środek wykonany jest z tafty w kolorze ecri, strona zewnętrzna z brązowej haftowanej tafty.


 Pozdrawiam :*


wtorek, 17 września 2013

Tuniczka z reniferem :)

Wczoraj przejrzałam swoje zapasy materiałów, dokładnie przyjrzałam się wszystkim ścinkom, resztkom i doszłam do wniosku że najwyższy czas coś z nimi zrobić bo niedługo zupełnie mnie zasypią ;) Wygrzebałam więc kawałek jasnej dzianiny w kropeczki i postanowiłam uszyć z niej tuniczkę dla Natalki. Jako że ta dzianina kojarzy mi się raczej piżamowo to postanowiłam dodać do niej jeszcze jakiś ciemniejszy kolorek- w ruch więc poszła moja stara brązowa spódnica i powstały falbanki u dekoltu i na dole ale to wciąż wydawało mi się mało więc pomyślałam o aplikacji i tak powstał renifer :) Teraz efekt bardzo mnie zadowala i co najważniejsze Natalkę też :)





Pozdrawiam :*