czwartek, 8 sierpnia 2013

Turkusowa tunika z wizytą w Czechach ;)

Przez te upały jakoś niespecjalnie chce mi się szyć ale coś tam powolutku powstaje. Ostatnim moim uszytkiem jest tunika z mocno prześwitującego materiału zakupionego niedawno w SH. Właściwie to nie wiem co to było- chyba jakaś chusta- bo tkanina obszyta była dookoła złotą tasiemką. Tasiemkę tą wykorzystałam  do wykończenia dekoltu, pach i dołu tuniki.



Te piękne widoki za mną to Praga, w której miałam przyjemność być w ostatni weekend i w której zakochałam się bez pamięci :) Praga to przede wszystkim cudowne krajobrazy i przepiękna architektura. Nawet lejący z nieba żar nie był w stanie osłabić mojego entuzjazmu :)

Tak więc na koniec -Praga :










7 komentarzy:

  1. Tunika super, złoto z turkusem to dobre połączenie, trochę po arabsku:) Mi też niespecjalnie chce się siadać do maszyny:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak tylko zobaczyłam ten "szal" to moim pierwszym skojarzeniem były Indie :) Sama pewnie bym nie wpadła na takie połączenie kolorów ale teraz jestem z niego zadowolona :)

      Usuń
  2. Oj uwielbiam takie tuniki. A Praga to marzenie mojego męża, był tam i koniecznie uparł się że musimy sobie zrobić tam wypad weekendowy we dwoje. Tylko taka możliwość to chyba będzie jak córkę odchowamy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tuniczka fajnie prezentowała się w pięknej Pradze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ładna tunika, zgadzam się, że jest trochę orientalna:) Przy okazji znalazłaś ładne miejsce na tło sesji zdjęciowej:))

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam i turkus i Pragę :)) bardzo ładnie. pozdrowienia gorące!

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajna, orientalna tunika :) Śliczne zdjęcia, mi też bardzo podoba się Praga więc zazdroszczę weekendowego wypadku... Widać na fotkach, że było super!! Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi niezmiernie miło jeśli pozostawisz po swoich odwiedzinach jakiś ślad np w postaci komentarza :)