wtorek, 13 maja 2014

Potrzeba matką wynalazków ;)

W niedzielę wyjście na imprezę a w sobotę po południu okazuje się że Natalka nie ma żadnego  sweterka, który pasowałby do sukienki :(
No i zaczęło się!   Poszukiwania  odpowiedniej dzianiny skończyły się niepowodzeniem trzeba więc było przejrzeć szafę ;) Wybór padł na cienki, różowy sweterek w roz. 40. Jako że nie miałam zbyt dużo czasu nie kombinowałam z żadnym fantazyjnym krojem- postawiłam na prostotę. Powstał krótki sweterek zapinany na dwa guziki.



Tak wyglądał sweterek przed cięciem

Na  koniec z resztek bawełny uszyłam Małej torebeczkę do kompletu :)

Szycie na szybko, w lekkim stresie ale opłaciło się :)

Pozdrawiam :)

4 komentarze:

  1. Awww, sweterek wyszedł bardzo fajnie! <3 A Mała rośnie jak na drożdżach, takie odnoszę wrażenie :))
    Pozdrawiam serdecznie^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj rośnie, rośnie :) Najlepiej widać to po spodniach- ledwie nowe założy a za chwile już są przykrótkie - dobrze że mama umie szyć ;)

      Usuń
  2. rany,ile razy ja tak mam;) tylko uszyć nie potrafię:)
    pięknie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może najwyższy czas się nauczyć? Nie taki diabeł straszny... :D

      Usuń

Będzie mi niezmiernie miło jeśli pozostawisz po swoich odwiedzinach jakiś ślad np w postaci komentarza :)