poniedziałek, 1 września 2014

Z czerwoną różą

Jakiś czas temu zakupiłam gazetkę "Igłą Malowane" ze względu na tę różę właśnie. Bardzo mi się spodobała. Dokupiłam więc odpowienią mulinę i zaczęłam haftować. Poszło sprawnie - po 3 dniach miałam już swoją różę :) W swoich zapasach tkaninowych wyszperałam różową taftę i tak powstała dekoracyjna poduszka.



Dodatkowym elementem dekoracyjnym są małe kokardki z koralikiem na środku przyszyte na rogach haftu.


Jak się wam podoba?

Pozdrawiam :)

8 komentarzy:

  1. W trzy dni powiadasz? - masz talent :-) Róża w tafcie jako poduszka przeurocza :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) Szczerze mówiąć zawzięłam się - mała była u dziadków, miałam więc mnóstwo wolnego czasu a bezczynności nie lubię :)

      Usuń
  2. Pięknie wyszła, podziwiam chęci na haftowanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :) Haftowanie strasznie mi się spodobało a jako że teraz nie bardzo mogę usiedzieć przy maszynie to sobie krzyżykuję :)

      Usuń
  3. Przepiękny haft! Sama jeszcze nie próbowałam, ale jak widzę takie cudeńka, jak Twoje, to chciałabym spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale masz słodką córeczkę, ślicznie wygląda w tej sukience.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi niezmiernie miło jeśli pozostawisz po swoich odwiedzinach jakiś ślad np w postaci komentarza :)