Płaszczyk powstał z różowej grubszej bawełny oraz -również bawełnianej -podszewki. A do kompletu kapelusik. Płaszczyk czekał na swą odsłonę już od jakiegoś czasu bo brakowało do jego ukończenia guzików. Wreszcie kupiłam- co prawda nie dokładnie o takie mi chodziło ale póki co muszą być.
Tak to wygląda:
Pozdrawiam!
O matko, prawdziwe mistrzostwo jak dla mnie! Ten kolorek, te kokardki i jeszcze kapelutek. No wiosna musi szybko nadejść :)
OdpowiedzUsuńmoniczko chciałam się ciebie w jednej sprawie poradzić, ale nie mogę znależ namiaru na Ciebie - jeśli masz czas odezwij się do mnie annnabiedronska@interia.pl
OdpowiedzUsuńNaprawdę świetnie uszyte. Dopracowane w każdym detalu. Mam pytanie z jakiego wykroju ten kapelusik, bo jest taki proporcjonalny i twarzowy. No chyba ze to zasługa modelki.
OdpowiedzUsuńWykroje- zarówno płaszczyka jak i kapelutka- wykonałam sama. Przyznam że pierwszy raz szyłam kapelusik i wykroju nie byłam pewna. Pierwsza wersja- na próbę- powstała więc z nogawki dżinsów i okazała się totalną klapą (za szeroki, za głęboki itp.). Jednak kilka poprawek i wyszło całkiem nieżle. A co najważniejsze moja córka, która nie lubi żadnych czapek kapelusik zakłada sobie sama i dumnie chodzi w nim po domu :)
UsuńNo to "szacun" gratuluję.
UsuńPięknie. Podziwiam nie tylko szycie, ale także konstruowanie szablonów. Paltocik jest prześliczny!
OdpowiedzUsuńŚliczny komplecik!!!
OdpowiedzUsuń